Zmieniając system z Nikona na Fuji, nie wyobrażałem sobie nie posiadać ogniskowej 85. Portrety to dla mnie forma odpoczynku, relaksu a także resetowania głowy. Jest to również spora część pracy zawodowej – sesje biznesowe, wizerunkowe czy portretowe. Portretówka więc to „must have”.
W pierwszym odruchu wybrałem Fujinon 56 1.2R. Niestety, nie było między nami chemii.
56-tka zaprowadziła mnie do Sigmy. Jak wiadomo wersja do Sony przyjęła się na rynku i producent po mału wprowadzał sprawdzone konstrukcje do systemu Fuji. I tak w pierwszej połowie 2022 trafiła do mnie wersja przedprodukcyjna. Wrażenia – fantastycznie lekka, z wagą 280 g, o długość niecałych 60 mm. Bez pełnego uszczelnienia, bez pierścienia przysłony – ale bez tego można żyć. Wydawała się być delikatna. Pierwsze próby i rzekłbym 50/50. Było lepiej, ale AF miał swoje humory. Wróciłem więc do dystrybutora z uwagami do tej wersji i poprosiłem o możliwość przetestowania wersji finalnej.
Bez wachania sięgnąłem po Sigmową 56 po raz drugi. Przyzwyczajony do serii „ART”, której posiadałem dość pokaźny arsenał w zakresie 20mm do 85mm, wierzyłem w japońską jakość.
Nie testuję obiektywów w wolnym czasie. Sprzęt się sprawdza w działaniu albo nie jest wart uwagi. Pierwsze zlecenie dla dużej korporacji i bardzo miłe zaskoczenie. Wszystko w punkt, autofokus bez zacięć, wykrywanie twarzy i oczu bez problemów. Klękajcie narody – producent słucha i poprawia.
Sigma 56mm F1.4 DC DN Contemporary jest bardzo ostra już od f1.4 w środku kadru, a od f2 rewelacyjna i bardzo dobra na brzegach. Obiektyw ma całkiem przyzwoity i wygodny dla oczu bokeh, który nie odwraca uwagi od fotografowanego obiektu. Dzięki silnikowi krokowemu autofokus jest ultra cichy, szybki i dokładny. Minimalna odległość od fotografowanego obiektu to 50cm, co pozwala uzyskać mniejszą głębię ostrości między obiektem a tłem.
Podsumowując Sigmę 56 jako zawodowy fotograf pracujący na aparatach Fuji – polecam w 100%. Dla wszystkich którzy szukają portretowego obiektywu, w przystępnej cenie ok. 1890 zł. Obiektyw ten pod względem wydajności, zwartej obudowy i ceny jest bezkonkurencyjny. Przez ponad pół roku pracy ani razu nie mnie zawiódł. To szkło wędruje ze mną zawsze i nie wacham się go używać.
Leave a reply